Od początku swojej działalności firma 1A Medicas 24 z kary umownej stworzyła mechanizm mający na celu zabieranie opiekunkom/ opiekunom całych pensji. Sposób działania był bardzo prosty. Otóż opiekunkę wysyłano do pracy, nierzadko opowiadając banialuki o miejscu, gdzie ma pojechać. Po dotarciu na miejsce okazywało się, że pracownica nie na to się umawiała. Przykładowo pacjent był bardziej schorowany, ważył o wiele więcej, mieszkał w zgoła innych warunkach. Widząc, co się dzieje, opiekunka chciała zrezygnować. Pisała i dzwoniła do firmy, dla której de facto pracowała (1A Pflegemax 24), ale ją zbywano, nie odbierano telefonów. Męczyła się więc dniami, nierzadko nocami wciąż ufając, że ktoś ją zastąpi a ona otrzyma inną pracę. Niestety nic takiego nie miało miejsca. W końcu opiekunka nie wytrzymywała i wracała na własny koszt do domu. Bez zwrotu pieniędzy, które zainwestowała w podróż do Niemiec. I bez pensji, bo firma nakładała na taką osobę karę umowną w wysokości 15 tys. złotych, na poczet której zabierano całą pensję. Powody były różne, trudne do udowodnienia, w proceder byli zamieszani adwokaci... Co ciekawe, zabrana pensja nie pokrywała całego zadłużenia wobec firmy, ta jednak nigdy nie dochodziła swoich praw na drodze sądowej. Czemu? Pytanie pozostaje otwarte...
PS: Kara umowna w firmie 1A Medicas 24, obecnie Mamma Mia, dotyczyła także osób, które okazały zwolnienie lekarskie, potwierdzające niezdolność do pracy; dotyczyła osób, które twierdziły, że boją się pojechać, które nawet nie rozpoczęły pracy...
Dodaj komentarz
Komentarze